sobota, 7 lutego 2015

Mikstura 3 w 1: maska, kuracja i olej



 Lubię czasem poeksperymentować w zaciszu swego królestwa, dlatego postanowiłam sporządzić mieszankę produktów różnego typu: maski Bingo Spa z proteinami mleka i elastyną, kuracji z Isany z olejkiem arganowym i migdałowym oraz oleju Alterry limonka i oliwki. Doniczki używam jako pojemnik do wymieszania wszystkich składników.



  Na początek umyłam włosy szamponem nawilżającym Avon Naturals z miodem i żurawiną. Używałam już wcześniej odżywki z tej serii i sprawdziła się na moich włosach doskonale, a dodatkową zaletą tego specyfiku są jego konsystencja, zapach oraz kolor! :D Jestem pasjonatką wszelkiej maści woni kosmetyków i zawsze wącham je oporowo. 




 Wszystkie składniki mieszanki dokładnie wymieszałam grzebieniem. 






Po umyciu i wyciśnięciu włosów w ręcznik, nałożyłam na nie przygotowaną wcześniej miksturę. Mieszankę zmyłam z głowy po 45 minutach pozostawiłam pukle to wyschnięcia (nie używam suszarki do włosów, ponieważ mam uzasadnioną awersję do tego typu wynalazków - przesuszają mi włosy i usuwają każdy efekt pielęgnacyjny). Czuprynę rozczesałam tak jak zwykle. Aby zminimalizować mogące pojawić się puszenie pukli zaplatam je w luźny warkocz.



A tak prezentują się włosy po rozpuszczeniu.


Uzyskany efekt oceniam na dobry, ponieważ wciąż dążę do opracowania takiej techniki pielęgnacji, która spowoduje, że włosy będą sypki i podatne na układanie. Niestety przeprowadzony eksperyment nie zrewolucjonizował mojego sposobu myślenia o metodach dbania o włosy. Pasma są lśniące i miękkie w dotyku, ale wciąż zbijają się w jeden wielki kołtun.

7 komentarzy:

  1. Ta maseczka z Isany ostatnio podbija cały internet :) Ja również ją polubiłam :) Masz piękne włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz piękne włosy - sama dążę do takiej gęstości i długości :) Ile lat hodowane?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak świadomie zaczęłam o nie dbać około 1,5 roku temu po tym jak natrafiłam na blog Anwen. Na początku zależało mi tylko na tym żeby pozbyć się tzw. "siana" a później stwierdziłam, że chcę również mieć jak najdłuższe włosy :D wcześniej nie chciały tak rosnąć. Polecam picie drożdży, po nich włosy rosną jak szalone :)

      Usuń
    2. Zaczelam pic drozdze, mam nadzieje ze to bedzie mi pomagalo :) wlosy rosna mi prawie 0,5 cm na miesiac, ostatnio fryzjerka podciela mi 5 cm ;( a to jest dla mnie rok zapuszczania, swiadoma pielegnacje zaczelam od niedawna i jestem na etapie szukania wielu informacji ;) drozdze takze zaczelam pic ;)
      Zapraszam do mnie , lovelyhairtherapy.blogspot.co.uk

      Usuń
  3. Wyglądają naprawdę bardzo fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Włosy piękne. I... sukienka też :)

    OdpowiedzUsuń