1. Olejowanie
Oleje wykorzystywane są powszechnie w wielu dziedzinach życia ludzkiego. Używanie ich do celów kosmetycznych nie jet oczywiście odkryciem współczesnych społeczeństw, jednak wiele osób nie zdaje sobie sprawy z ich zbawiennego działania.
Nakładanie oleju lub ich mieszanki na włosy poprawia znacząco ich kondycję, przywraca blask i świetnie nawilża. Niegdyś chroniczne byłam naznaczona sianem na głowie, w końcu udało się jej znacznie okiełznać, poprzez stosowanie tej techniki.
Procedura jest prosta: lekko zwilżamy włosy wodą, i opuszkami palców nakładamy niewielką ilość produktu na pasam włosów. Trzymamy przynajmniej przez godzinę. Aby zauważyć skutki pielęgnacji wskazane jest stosowanie olejów systematycznie np. przed co drugim czy nawet każdym myciem.
Na uwagę zasługuje również fakt dobrania sobie odpowiedniej pory do przeprowadzania kuracji, chodzenie w środku dnia z tłustą czupryna na pewno nie poprawi naszej atrakcyjności :D
2. Maskowanie
Technika nakładania maski na włosy jest prosta - wystarczy nanieść na odsączone, uprzednio umyte włosy odpowiednią dla nas ilość produktu i delikatnie wmasować we włosy. Dla spotęgowania efektu najlepiej jest przykryć głowę czepkiem foliowym (ja otrzymałam taki jako gratis dołączony do opakowania produktu).
Zostawiamy na głowie od 10 do 30 min. w zależności od tego co nałożyliśmy tak na prawdę na włosy. Każdą maskę należy przetestować indywidualnie, nie kierując się obietnicami zamieszczonymi na etykiecie.
Zmywamy i sprawdzamy efekt, jeśli czujemy, że nasze włosy nie zostały odżywione w oczekiwany przez nas sposób to przechodzimy do punktu nr 3 :D
3. Odżywka
Nałożenie odżywki po umyciu włosów nie jest żadnym nowum, często jest standardową procedurą jaką wykonujemy przy pielęgnacji naszych pukli. Testując wiele produktów tego typu miałam oczywiście swoich ulubieńców oraz nietrafione buble kosmetyczne.
W celu nawilżenia włosów suchych i napuszonych warto wybrać odżywki zawierające w swoim składzie ( a nie tylko nazwie) oleje roślinne (jak widzę w jakimkolwiek kosmetyku stwierdzenie "mineral oil" to automatycznie odkładam badziewie na półkę sklepową). Ja już mam swojego faworyta, który do tej pory ratował sytuację, nawet gdy zafundowałam sobie nietrafioną pielęgnację. Używam go po każdym myciu, a nawet po zmyciu maski z włosów, aby dodatkowo wygładził moje krnąbrne pasma.
4. Olejek lub serum
Po wysuszeniu i kilkukrotnym wyczesaniu włosów możemy podziwiać efekty wcześniej zastosowanych specyfików w całej swej okazałości. Wiadomo cudów nie ma, z puchu nie wyczarujemy lśniącej fali włosów.
Gdy zanalizujemy już sytuację bieżącą naszych pukli, musimy sobie zadać podstawowe pytania: czy nasz cel został osiągnięty? czy włosy są odpowiednio nawilżone, miękkie, czy układają się dobrze itp. Może trzeba zastosować jeszcze jakiś dodatkowy produkt optymalizujący sytuację, ja w tym momencie wybieram serum z olejkami i nakładam je nie tylko na końce lecz mniej więcej od połowy długości włosów, wmasowuje delikatnie i czekam, aż się wchłonie. Później ponowni czeszę włosy kilkukrotnie.
Oto efekt zastosowania wszystkich powyższych metod na moich wiecznie nieposkromionych włosach:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz