NDW: emolientowanie włosów balsamem do ciała

 

Witam, dzisiejsza NDW upłynęła pod znakiem testowania dwóch nowości - wykorzystania balsamu do ciała na włosy oraz sprawdzania kupionej na ostatnich zakupach odżywki, której jeszcze nigdy nie stosowałam.

Po przeprowadzeniu rekonesansu w otchłaniach zbiorów kosmetycznych, spośród pudełek i buteleczek wygrzebałam dawno nieużywany balsam Isana Med przeznaczony dla osób borykających się z problemem wrażliwej i suchej skóry. Natychmiast przeanalizowałam skład tej mikstury, w celu zweryfikowania, czy nadaje się ona do nałożenia na moje pukle. 

 

Wg etykiety znajdującej się na produkcie zawiera on m. in.:

CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE i CETEARYL ALCOHOL - emolienty tłuste, tworzą na powierzchni warstwę okluzyjną (film), która zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody  (pośrednie działanie nawilżające), kondycjonuje, czyli zmiękcza i wygładza skórę i włosy.

DICAPRYLYL ETHER - emolient suchy, tworzy na powierzchni warstwę okluzyjną, która zapobiega nadmiernemu odparowywaniu wody (pośrednie działanie nawilżające), kondycjonuje, czyli zmiękcza i wygładza skórę i włosy.

GLYCERIN - substancja nawilżająca.

Olea Europaea Fruit Oil, czyli oliwa z oliwek.

 

(Wszystkie opisy zostały sporządzone na podstawie danych zamieszczonych na stronie: www.kosmopedia.org/encyklopedia/peg_150_distearate,749/, polecam bardzo fajna stonka, szczególnie dla osób, które szybko chcą sprawdzić właściwości danego składnika w kosmetyku.)

 

Nałożyłam balsam Isana Med na włosy i pozostawiłam go na całą noc. Następnego dnia umyłam pukle szamponem z Alterry. Po odsączeniu czupryny potraktowałam ją odzywką Joanna Naturia miód i cytryna. Muszę przyznać, że jest to całkiem przyzwoity produkt, a jego cena to jedynie 5 zł. Mam nadzieję, że nie zaskoczy mnie negatywnie po kolejnym zastosowaniu.

Tak prezentowały się moje włosy po kilku godzinach od wyschnięcia:

Moje włosy dobrze przyjęły sporą dawkę emolientów - uspokoiły się nieco, a nawet  dały się uczesać w jakąś fryzurę.

Od dłuższego czasu rozważam zmianę kolor na bardziej intensywny oraz wycieniowanie włosów, jednak nie mam odwagi zainicjować planowanych zmian na mojej głowie. Wiem, że mój obecny kolor pozostawia wiele do życzenia, a pukle po porostu się nie układają. Może muszę dać sobie trochę czasu i dojrzeć psychicznie do tego co nieuniknione.