Witam serdecznie, dzisiejszy wpis będzie nawiązywał do DIY, który wykonała ostatnio Red Lipstick Monster - tęczowy peeling oraz serduszka myjąco-pilingujące. Natchniona pobiegłam po słoiczek dekoracyjny do sklepu, a po powrocie do domu zabrałam się za tworzenie własnej wersji tego kosmetyku.
Na początku ustaliłam, że mój peeling będzie miał właściwości myjące (dodałam mydło dla dzieci), zostanie sporządzony na oleju kokosowym i dwóch rodzajach cukru - białym brązowym. Składnikiem różnicującym będzie kawa, która oprócz świetnego zapachu i koloru, pogłębi efekt oczyszczania skóry.
Reasumując, do sporządzenia peelingu kokosowo-kawowego potrzebujemy:
- olek kokosowy,
- cukier brązowy,
- cukier biały,
- mydło w kolorze białym,
- kawa mielona.
Przygotowałam 3 różne masy:
Olej kokosowy, biały cukier i mydło
Olej kokosowy, brązowy cukier i mydło
Olej kokosowy, brązowy cukier, mydło i kawa
Wszystkie składniki potrzebne do każdej masy zmieszałam na gęstą masę i przełożyłam do foremki silikonowej. Pozostawiłam do zastygnięcia na ok. godzinę w zamrażalniku.
Po całkowitym stwardnieniu kostek peelingujących, przełożyłam je do słoiczka dekoracyjnego.
Serduszka bez problemu wycisnęły się z formy. Pięknie pachną i mam ochotę od razu je przetestować. Ponownie przekonałam się ile radości daje tworzenie samemu kosmetyków lub innych przedmiotów użytkowych. Kolejnym pozytywem przygotowanego DIY jest możliwość wyżycia się artystycznego przy fotografowaniu peelingu, który wyszedł po prostu przecudnie. Aż mam się ochotę go zjeść :D A tak przy okazji tematyki konsumpcji najciekawsza z tej całej przygody była reakcja mojego rycerza, który czuł się mocno zawiedziony spoglądając na foremkę silikonową - "a to nie jest do jedzenia?! łeeee".
wow, wow <3 zrobię!
OdpowiedzUsuń