Program do pielęgnacji okolic oczu Avon Anew Clinical kupiłam, gdy było on w promocji, pod wpływem impulsu, zachęciło mnie to, że składa się on z dwóch różnych kremów. Od dawna borykam się z problemem wiecznie spuchniętych oczu oraz z opadającą powieką, dlatego z łatwością podchwyciła slogan producenta obiecujący efekt liftingu.
Po prostu koncerny kosmetyczne lubią takie klientki z kompleksami jak ja - aby walczyć z moimi niedoskonałościami urody, kupiłam już wiele nieskutecznych kremów, które trzymam na półkach aż się przeterminują, bo szkoda mi ich wyrzucić. Wiele z tych produktów nie działało prawidłowo, a czasami wręcz szkodziło, a swoje kosztowały.
To nie jest mój pierwszy krem do oczu, więc mam porównanie. Tego produktu używam już ponad rok. Nie stosuje go regularnie, ponieważ często zapominam o pielęgnacji okolic oczu w wirze codziennych zajęć, bądź nakładam inny krem o lżejszej formule.
Pierwszy krem przeznaczony do pielęgnacji górnej powieki, ma żelową, lekko przeźroczystą konsystencję.
Drugi preparat ma konsystencję kremu nawilżającego. Wszystko wygląda bardzo estetycznie i zachęca do stosowania.
Zalety:
- wydajność,
- pojemność 20 ml (po 10 ml na każdy krem),
- konstrukcja opakowania - oba kremy są szczelnie odseparowane, nie mieszają się, są oprócz zakrętki zabezpieczone plastikową nakładką, której dodatkowym plusem jest graficzna instrukcja nakładania preparatów,
- kompleksowa możliwość pielęgnacji okolic , a nie nie wyłącznie skóry pod dolną powieką,
- dość dobrze się wchłania, konsystencje obu kremów są w porządku,
- lekko napina górną powiekę oraz nawilża skórę pod oczami, bardzo prawdopodobne jest, że wraz z wiekiem zwiększą się moje potrzeby i będę poszukiwała bardziej skutecznych kosmetyków, z perspektywy osoby młodej efekty stosowania są zauważalne, chociaż nie spektakularne.
Wady:
- krem się po kilku godzinach"łuszczy się", dlatego nie można stosować go pod makijaż i myślę, że z tego powodu dobrze jest aplikować go na noc, natomiast na dzień wybrać coś lżejszego,
- podrażnia oczy - pomimo nałożenia go starannie, tak by nie dostał się nam np. w kąciki oczu, z czasem ma skłonności do "przemieszcza się" i może spowodować szczypanie oczu,
- produkt bez promocji jest stosunkowo drogi jak na brak spektakularnych efektów,
- nie usuwa cieni pod oczami, w porównaniu z innymi kremami dedykowanymi osobom mającym ten problem,
- kremy działają wyłącznie tylko powierzchniowo, gdy przystajemy je stosować szybko powracamy do stanu z przed kuracji, przy porannym oczyszczaniu twarzy widać wyraźnie, że resztki produktu są na waciku, czyli nie wchłania się on całkowicie w skórę.
Moja ostateczna opinia jest następująca: krem przeznaczony do pielęgnacji górnej powieki jest dobrym produktem (chociaż jego działanie szybko zanika), na ten moment życia zadowala mnie jego działanie, natomiast w przypadku drugiego kremu, który aplikujemy pod oczy - myślę, że nie spełnia on wystarczająco swojej funkcji i osoby z problemem cieni pod oczami powinny wybrać inny kosmetyk.
Jak to zwykle bywa na tym świecie nie rzeczy doskonałych w 100%, nie można mieć niesamowitych efektów za kilkadziesiąt złotych, zwłaszcza kiedy nasze niedoskonałości są dość poważne, pojawiają się systematycznie, bądź wynikają z naszych zaniedbań lub po prostu typu urody. Dlatego nie mówię temu produktowi kategorycznie "nie", lecz póki jestem młoda, a skóra nie zaczęła tracić nagle swojej sprężystości, to oprócz zakupu sprawdzonego kremu na opuchnięcia pod oczami nie będę rezygnować z recenzowanego produktu, ponieważ mimo wszystko zależy mi na efekcie lekko podniesionych powiek.
- kremy działają wyłącznie tylko powierzchniowo, gdy przystajemy je stosować szybko powracamy do stanu z przed kuracji, przy porannym oczyszczaniu twarzy widać wyraźnie, że resztki produktu są na waciku, czyli nie wchłania się on całkowicie w skórę.
Moja ostateczna opinia jest następująca: krem przeznaczony do pielęgnacji górnej powieki jest dobrym produktem (chociaż jego działanie szybko zanika), na ten moment życia zadowala mnie jego działanie, natomiast w przypadku drugiego kremu, który aplikujemy pod oczy - myślę, że nie spełnia on wystarczająco swojej funkcji i osoby z problemem cieni pod oczami powinny wybrać inny kosmetyk.
Jak to zwykle bywa na tym świecie nie rzeczy doskonałych w 100%, nie można mieć niesamowitych efektów za kilkadziesiąt złotych, zwłaszcza kiedy nasze niedoskonałości są dość poważne, pojawiają się systematycznie, bądź wynikają z naszych zaniedbań lub po prostu typu urody. Dlatego nie mówię temu produktowi kategorycznie "nie", lecz póki jestem młoda, a skóra nie zaczęła tracić nagle swojej sprężystości, to oprócz zakupu sprawdzonego kremu na opuchnięcia pod oczami nie będę rezygnować z recenzowanego produktu, ponieważ mimo wszystko zależy mi na efekcie lekko podniesionych powiek.
Od siebie polecam krem pod oczy Fitomed :-) tani i dobry!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń