Dzisiejsza niedziela będzie dotyczyła zapobiegania oraz zahamowania wypadania włosów, a także stymulacji pojawienia się wysypu baby hair'ów. Od dłuższego czasu zaobserwowałam nadmierne wypadanie włosów, zwłaszcza po ich myciu po szczotkowaniu tracę ich na prawdę bardzo wiele. Objętość kucyka również zmniejszyła się w porównaniu ze stanem z przed kilku miesięcy.
Mam podejrzenia, że taki stan rzeczy zaistniał na skutek nadmiaru stresu w ostatni czasie, który pojawił się w moim życiu. Najbardziej zdziwiła mnie łatwość z jaką włosy wypadają wraz z cebulką - czasami niechcący zaczepiając dłonią o czuprynę włosy dosłownie wyrywają się ze skóry bez najmniejszego oporu.
Być może częściowo powodem wypadania włosów stało się wpadnięcie w rutynę pielęgnacyjną - olejowanie przed co 3-4 myciem, maska co 2-3 mycia, odżywki zawsze po myciu czasami nawet 2 różne oraz olejek lub serum na suche końcówki czy spuszone włosy. Dawniej więcej eksperymentowałam nakładając na swoją głowę na prawdę różne substancje, nierzadko typowo spożywcze produkty. Moim ulubieńcem była również wcierka Jantar, która powodowała, że baby hairy odstawały mi z głowy niczym nieujarzmiona grzywa. Przeszłam ponadto klika kuracji picia drożdży, po których urosło mi kilka ładnych centymetrów włosów.
Pamiętam, że kiedyś wczasach, kiedy wierzyłam, że mam nieładne włosy, "bo tak", zanim jeszcze zaczęłam szukać pomocy w internecie (a znalazłam ją oczywiście u guru włosomaniaczek - Anwen) w sytuacji nadmiernego wypadania włosów, obcinałam je o kilka cm i wydawało mi się, że wszystko wraca do normy. Obiektywnie patrząc na te wspomnienia stwierdzam, iż po prostu nie przykładałam się do ich pielęgnacji oraz nie obserwowałam ich kondycji systematycznie.
Do uzyskania zamierzonych celów postanowiłam użyć przed wszystkim 3 produktów:
- Toniku Babuszki Agafii,
- Maski Biovax,
- Wcierki Jantar.
Poniżej zamieściłam dokładne nazwy produktów wraz ze skróconym opisem ich składu, działania oraz sposobem użycia.
Naturalny tonik do włosów Babuszki Agafii przeciw wypadaniu włosów (150 ml) - tonik zawiera ekstrakty z kminku, kory dębu, rdestu i tataraku. Tonik wg obietnic producenta intensywnie wzmacnia i odżywia osłabione włosy oraz skórę głowy, hamując wypadanie włosów.
Sposób użycia: nanieść na czyste i wilgotne włosy oraz skórę głowy, nie zmywać.
L'biotica Biovax intensywnie regenerująca maseczka do włosów słabych ze skłonnością do wypadania (20 ml) - maska zawiera sok z liści aloe vera, ekstrakt z miodu, olejek ze słodkich migdałów, ekstrakt z henny. Wg etykiety produkt zmniejsza skłonność do wypadania włosów oraz intensywnie odżywia i regeneruje włosy.
Sposób użycia: wmasować w umyte włosy i skórę głowy, pozostawić na 15 min. lub dłużej, spłukać strumieniem chłodnej wody, kurację należy powtarzać co 3-5 dni.
Jantar odżywka z wyciągiem z bursztynu do włosów i skóry głowy (100 ml) - wcierka zawiera biologicznie czynne substancje stymulujące wzrost włosów: Trichogen, Polyplant Hair, aktywny wyciąg z bursztyny oraz witaminy A, E, F i d-pantenol. Odżywka hamuje wypadanie włosów, stymuluje ich wzrost, poprawia metabolizm i dotlenienie cebulek włosów, regeneruje i łagodzi podrażnienia. Włosy stają się grubsze, lśniące oraz odporne na uszkodzenia oraz szkodliwy pływ środowiska i słońca.
Sposób użycia: wcierać codziennie w skórę głowy przez 3 tygodnie, wznowić kurację po kilku dniach przerwy, nie spłukiwać.
W tę NDW naolejowane wcześniej włosy olejem kokosowym, umyłam tak jak zwykle i nałożyłam maskę Biovax. Gdy włosy już podeschły wtarłam w nie oraz w skórę głowy tonik Babuszki Agafii. Wcierkę Jantar postanowiłam używać dwa razy dziennie rano i wieczorem. Wilgotne włosy zaplotłam w warkocz i pozostawiłam do wyschnięcia.
Oto efekt mojej dzisiejszej pielęgnacji:
Oto efekt mojej dzisiejszej pielęgnacji:
Ja w sumie nie zwracam zbytnio uwagi do wypadania włosów :p
OdpowiedzUsuńChyba od zawsze wypada mi mniej więcej tyle samo dziennie i nie obserwuję nagłego zwiększenia się ich :D
A ja mam takie ataki wypadania co jakiś czas ok. raz w roku mniej więcej i wtedy jest masakra. Najbardziej widać jak zrobię sobie warkocz - jest taki śmiesznie cienki. Dziś obcięłam parę cm i może optycznie będzie już się wszytko przedstawiało nieco korzystniej.
UsuńJa się zawsze boję nakładać maski na skalp.
OdpowiedzUsuńTwoje włosy wyglądają bardzo ładnie, moje to po prostowaniu keratynowym to jeden wielki puch... -,-
Ja zawsze nakładam na skalp maski, jeśli jest uwzględniona taka możliwość na etykiecie produktu. Odżywki zazwyczaj też nakładam na całą długość włosów, ponieważ moja czupryna jest niezwykle łakoma i "wciąga" wszystko co nałożę.
UsuńWidziałam twoje włosy w NDW i rzeczywiście widać przeproteinowanie (u mnie pojawia się ono zawsze, jeśli używam samych protein bez dodatku oleju). Chyba po prostu powinnaś zrównoważyć ten efekt puchu częstym olejowaniem oraz nakładaniem jakiegoś serum z olejem itp.
Też myślałam o zabiegu prostowania keratynowego, ale trochę się obawiam, że zamiast uzyskania sypkiej, lśniącej fali włosów, będę mieć siano. Może przed takim zabiegiem powinno wykonać się jakiś test na części włosów, by sprawdzić jak reagują one na proteiny.
Ja też chwilowo walczę z wypadaniem. Mam właśnie na oku ten tonik - widać po nim efekty? A sama chwilowo walczę z wypadaniem tak ;) ----> http://wiedzmowatamarzycielka.blogspot.com/2015/07/niedziela-dla-wosow-walka-z-wypadaniem.html
OdpowiedzUsuńP.S Zazdroszczę długości <3
Stosuję go regularnie po każdym myciu i myślę, że włosy przestały sypać się "garściami". Nie jestem niestety w stanie stwierdzić, czy to zasługa w 100% toniku, czy może wcierki Jantar.
Usuń